Archido Porady budowlane
Kto z nas nie marzy o równym, zielonym trawniku i zadbanym ogrodzie pełnym kwiatów? Chyba każdy! Co więc zrobić, kiedy na idealnym podwórku, wyrastają jak grzyby po deszczu, szpecące kopce?
Zasada pierwsza – nie wpuszczać!
Sposobów na kreta jest wiele. Najbardziej skuteczny jest jednak jeden: nie wpuszczanie szkodnika na swój teren. Jak to zrobić? Najlepiej zadbać na etapie ogrodzenia o porządną podmurówkę. Powinna być wkopana na tyle głęboko, żeby kret nie mógł się przedostać. Jeżeli nie ma takiej możliwości, pomóc może ocynkowana siatka. Trzeba ją wkopać wzdłuż ogrodzenia. Żeby był efekt naszych działań, powinna mieć drobne oczka i 60 cm szerokości. Na obszarze, na którym planujemy posiać trawę, można rozłożyć siatkę i dopiero na nią wysypać ziemię. Kret nie przekopie się tak łatwo przez tego typu konstrukcję.
Co jeśli kret już dostał się na nasze podwórko? Skuteczne sposoby walki ze szkodnikiem.
Należy pamiętać, że kret jest pod ochroną. Nie możemy go zabić. Grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności albo grzywna nawet do 100 tys. zł. W związku z tym, w przypadku zastawienia gotowej pułapki na szkodnika, trzeba sprawdzać co kilka godzin czy kret już w niej jest. Jeśli tak, należy wypuścić go na wolność, najlepiej z dala od naszego terenu. Nie wytrzyma on bez jedzenia więcej niż 10 godzin. Zanim jednak zastawimy pułapkę, można próbować zniechęcić szkodnika w inny sposób do wyprowadzki z naszego podwórka. Krety są wrażliwe na zapachy i dźwięki. Czasami wystarczy umieścić w pobliżu kretowiska spleśniałe skórki z cytryny czy liście czarnego bzu, żeby się pozbyć intruza. Dobrym sposobem są też butelki zanurzone po szyjki w ziemi. Pod wpływem podmuchów wiatru, wydają one drażniące dźwięki. Można także wbić w ziemię wiatraczki, które będą wprawiały grunt w mikrodrgania, których szkodnik nie lubi. Warto spróbować wbić patyczki w kretowisko i umieścić na nich odwrócone puszki po napojach. Odwiecznym wrogiem kreta jest kot. Czasami wystarczy sam jego zapach, żeby intruzowi odechciało się niszczyć nasz ogródek.
Szkodnik czy nie?
Nie jest do końca powiedziane czy warto pozbywać się kreta za wszelka cenę. Co prawda, niszczy on korzenie roślin, zjada dżdżownice, które pięknie użyźniają ziemię, ale jego działalność ma też plusy. Przysmakiem kreta są pędraki i drutowce, które z niezwykłą skutecznością potrafią zniszczyć trawnik, a pozbyć się ich równie trudno jak … kreta. Sami musimy zdecydować który szkodnik przeszkadza nam bardziej.
U mnie tez grasuje tylko chciałabym się go pozbyć w jakiś humanitarny sposób, zresztą tu piszą, ze za zabicie kreta jest strasznie duża kara finansowa bo jest przecież objęty ochrona. Czy ta metoda ze skórkami splesnialymi od cytryny działa u Was? Może coś innego o nieprzyjemnym zpachu można mu wrzucić w kretowisko?
Nie ma innej opcji niż wykurzyć go humanitarnie jak Ty to piszesz. To jest gatunek w Polsce objety ochroną, wiec trzeba na niego uwazac. Pamiętaj zresztą, ze kret to nie tylko szkodnik, ale zjada tez pasożyty któr niszcza nam ogródek. Sluszniez ze kara za kreta jest taka duża. A co do metod to odradzam pułapki, można nimi zrobić krzywdę zwierzakowi tylko. Puszki działają, tak samo jak skórki, tymi metodami można go próbować jakoś odstraszyć. A jesteś pewna ze to co Ci niszczy grządki to jest kret a nie na przykad jakieś nornice albo coś w tym stylu?
Spróbuję chyba jednak tych puszek, bo moje krety okazały się odporne na skórki albo to jeszcze za którki czas, żeby to zaczęło na nie działac. Oczywiście, ze nie miałam anwet zamiaru zabijac tych stworzonek. Wiem, że są pożyteczne. Raczje jestem pewna ze to są krety, a nie nornice i inne, bo zostają kretowiny, oprócz tych wszystkich poobgryzaych korzonków w moim ogródku…
U nas na etapie ogradzania zaraz po zakupieniu działki poszła specjalna podmurówka, dzięki czemu kretom ciężko dostać się na ansz teren. Wiec złota zasada to naprawdę nie wpuszczzac ich na swój teren. Wtedy nie trzeba myslec o tym w jaki sposób je trzeba wytepić, bo wytepic nie można. Ciężko z nimi walczyc bo sa pod ochroną, zresztą zabijac takich zwierzat po prostu nie wolno! Robia pzeciez tyle dobrego. Trzeba zyc w symbiozie :)
takie sympatyczne wydawałoby się zwierzątka a tyle robią zamieszania :-P jednak taka podmurówka to siwetna pcja, z tego co czytam w tym tutaj artykule Archido to chyba wydaje mi się najlepsza, tylko ze o takich podmurówkach niestety trzeba było myslec wcześniej, teraz już trochę póxno jak jets zrobione u nas ogrodzenie… nikt się nei zdecyduje na robienie tego wszytskeigo zupełnie od nowa, kiedy już remonty i budowę mamy dawno za sobą…szkodatrzeba się przemeczyc i znaleźć inny sposób…
Jeżeli chodzi o krety to ja polecam też wykorzystać ultradźwiękowe odstraszacze kretów. Nie robi to im krzywdy, ale za to trzyma je z daleka od działki, gdzie mogą narobić sporo szkód na świeżo zasianym trawniku. W zeszłym roku była to dla nas zmora. Dopiero co położona kostka, ładnie wzrastająca trawa i od razu kretowisko. Ale na szczęście w porę zaczęliśmy walkę i teraz możemy cieszyć się ładną i równiutką murawą.
A testowałes to Michał czy tylko słyszałeś? Bo ja znowu słyszałam od znajomych, zę te wszystkie narzędzai na ultradźwięki t niż zupełnie nie dają, a kreta odstraszyć się nie da. Trzeba myslec przed budową o tym, żeby zrobić podmurówke płotu i wtedy ma się spokój, krety nie przekopią się z okolicznych pól, a potem cóż, trzeba się męczyć…
Ja testowałem Asia i naprawdę polecam. Ultradźwięki skutecznie je utrwalają. I mimo, że my na swojej działce już przegoniliśmy krety dawno to nadal mamy te odstraszacze. Część z nich jest na baterie słoneczne więc wystarczy tak naprawdę ustawić je w nasłonecznionym miejscu i już. Problem z głowy i krety też ryją sobie trawę na której mi i żonie już nie zależy.
yo jest chyba jednak i tak najlepsza opcja, bo reszta wydaje mi się mało humanitarna, zresztą jakies hałasujące puszki ajk widziałam u sąsiadów to chyba jednak nic nie daja za bardzo, a takie ultradźwięki to jednak może zadziałają. Tutaj madrze jest napsiane na Archido – perwsza zasada nie wpuszczać i teraz clzowiek madry po szkodzie, bo trzeba było jednakzrobić plot wokół całego domu z taka podkopana podmurówka, a nie tylko siatke zwykła…
dopiero tutaj w artykule z Archido dodwiedziałme się ze za zrobienie czegoś kretowi, który jest pod ochrona grożą 3 lata wiezeiia albo grzywna naprawdę duża, około 100 tysięcy złotych. To ja już wlę chyba, ze skopał mi całe podwórko :) a tak na poważnie u nas jest dobra podmurówka, ale sąsiedzi maja metodę na robienie hasłąu wiec wkopane w ziemię puszki nadrutach i szczezre to chyba nic nie dje, wiec poelcam inne metoydy i rozwiązanie na wyrzucenie kreta z ogordu. Pzdrawiam!
w tym roku jakoś u nas problemy z kretem się skończyły, w zeszłym roku pogodziliśmy się w sumie ze zniszczonym podwórkiem, ziwerzatko jest jednak pod ochroną i nikt nie miałby nawet serca czegokolwiek mu zrobić. Poza tym z Archido dwiedzielismy se też ze za zabicie kreta są az takie duże kary. W sumie słusznie, tak to ludzie nawet by się nie zastanowili jkby go zabijali.