Masz pytania? Chciałbyś negocjować cenę

Zadzwoń! 517 970 199

Strona główna / Poradniki / Budowanie / Polska w budowie. Prognozy ruchu budowlanego na rok 2015
Prognozy budowlane

Polska w budowie. Prognozy ruchu budowlanego na rok 2015

Rok 2015 ma być czasem coraz większych inwestycji, a rynek budowlany wzrośnie od 6 do ponad 8 proc. Widać w nim już spore ożywienie. To czas Polski w budowie. 
Prognozy budowlaneRozwój tej branży w Polsce poddawany jest corocznej analizie przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego. Robi to od 1995 r. Analizy tworzone są na podstawie szczegółowych danych przekazywanych przez inwestorów. Dotyczą one rozbiórek, pozwoleń na budowę, własnych danych systematycznie zbieranych przez GINB. Od niespełna dekady raportu obejmują również liczbę decyzji legalizujących obiekty budowlane, natomiast od 2009 r. zbierane są dane dotyczące zezwoleń na inwestycje drogowe.

 

Decyzje o pozwoleniu na budowę wydane w 2014 roku

W 2014 r. wydano w Polsce ponad 193 tys. pozwoleń na budowę. Najbardziej aktywne pod tym względem jest Mazowieckie, gdzie pozwolenia na budowę w Polscezłożono powyżej 27 tys. wniosków. Sporo inwestycji zaplanowano również z Wielkopolskim (22,7 tys.), Małopolsce (19,9 tys.) czy Śląskim (17,5) oraz Łódzkim (14,4). Najmniej decyzji o pozwoleniu na budowę wydano w – to zaskoczenie – Opolskim. To ledwie 2,6 tys. dokumentów, a więc dwa razy mniej niż następny niezbyt aktywny pod względem budownictwa region: Lubuskie (4,4 tys.). Analizując wyniki pod względem geograficznym, widać zależność – zazwyczaj buduje się tam, gdzie wynagrodzenia są wyższe od średniej krajowej. Stąd tak duża chęć inwestorów w regionie centralnym, czy na południu Polski. Ciekawostką jest natomiast teren określany przez socjologów jako tzw. ściana wschodnia. Lubelszczyzna, Podkarpacie, Podlasie oraz tereny województwa świętokrzyskiego w sumie wygenerowały niespełna 36 tys. decyzji o pozwoleniach na budowę mimo, że postrzegane są jako obszar relatywnie biedniejszy i mniej zainteresowany inwestycjami budowlanymi. Tu odpowiedzią są jednak grunty – relatywnie znacznie tańsze niż np. w środkowej części kraju.

Drugie półrocze 2015 to dobry czas na podsumowanie roku ubiegłego. Obserwując ilość rozpoczynających się budów, można przypuszczać, że rokowania dla roku bieżącego są dość optymistyczne.

 

Kraj ciągle w budowie – rodacy chętnie budują domy

Co buduje Polska? Odpowiedź jest prozaiczna: domy jednorodzinne. W Mazowieckiem to 10,5 z 27 tys. wydanych decyzji. Są regiony, w których wskaźnik ten zbliża się nawet do 50 proc. Tak jest np. na Dolnym Śląsku czy w Opolu.
Budynki wielorodzinne stawiane są znacznie rzadziej. W Opolu na ponad tysiąc decyzji o domach jednorodzinnych przypada ledwie 28 dotyczących zabudowy większej. Zaskakujące, iż pod względem tego rodzaju aktywności, województwo mazowieckie (478) znacznie ustępuje liderowi – wielkopolskiemu (697). Widać, iż Warszawa jest już ściśnięta do granic możliwości, zaś na jej przedmieściach stawia się raczej budynki jednorodzinne niż większe.

Prognozy budowlaneWielkopolska i województwo mazowieckie to liderzy zdecydowanej większości statystyk – zarówno pod względem wydanych decyzji o budowie innych budynków.
Rok 2014 był bardzo efektywny pod względem obiektów budowlanych przekazanych już do użytkowania. Tu również widać dominację regionów mazowieckiego (23,8 tys.) oraz wielkopolskiego (20). Sporo budynków – różnorakiego rodzaju – powstało też w Małopolsce i Śląsku (po 15 tys.) i Łodzi oraz jej okolicach (13 tys.).
78 ze 169 tys. budynków przekazanych do użytkowania w Polsce to zabudowa jednorodzinna. Niewiele, w porównaniu do tego wyniku, powstaje obiektów wielorodzinnych. To 3,3 tys. a więc niespełna 2 proc. całości.

Szczególnie ciekawie w kontekście tych danych wygląda kwestia obiektów zalegalizowanych w Polsce w 2014 r. Zrobiono to zaledwie 523 razy – zdecydowanie najwięcej w Zachodniopomorskim (128). Z drugiej strony np. w Lubuskim zalegalizowany został tylko jeden obiekt – budynek gospodarczo-inwentarski. Choć wydawać by się mogło, że kwestia legalizacji dotyczy w zdecydowanej większości domów oraz garaży, to w sumie nawet nie połowa uznanych w ten sposób obiektów. Sporo, bo 14 proc. dotyczy bowiem budynków przemysłowych i magazynowych. Podobnie jest w przypadku obiektów gospodarczych i – co szczególnie zaskakujące – budowli wodnych.

Lista obiektów zalegalizowanych jest nadzwyczaj skromna wobec zestawienia nakazów rozbiórki. W sumie było ich 4996 – zazwyczaj dotyczyły one budynków mieszkalnych. Największym problemem pozostaje niezmiennie kwestia samowoli budowlanej – na ponad 3 tys. tego typu przypadków w skali kraju przypada 1,3 tys. sytuacji, w których rozbiórka następuje ze względu na niewłaściwie utrzymywanie nieruchomości. Znikomą częścią w tym zakresie okazują się rozbiórki wynikające z niezgodności obiektu z warunkami pozwolenia.
Gdzie zaś rozbiórek jest najwięcej? To zdecydowanie południe Polski oraz region północno-zachodni. Jeśli jednak przyjąć jedynie klucz wojewódzki, najczęściej do nakazów dochodzi w Mazowieckim (729) i Śląskim (556).
Czy nakazy dotyczące rozbiórki są skuteczne? Na 4996 takich przypadków, wykonano ich 2941 – to ponad 58 proc. Wyraźnie widać więc, iż w Polsce chętnie buduje się zgodnie z przepisami.

Odbicie po kryzysie sprzed lat

Jakie wnioski można wysnuć na podstawie danych z 2014 r. w kontekście 2015? W 2013 r. wydano 192,3 tys. pozwoleń na budowę, co już było zaskoczeniem, bowiem oznaczało 7-procentowy Prognozy budowlanespadek do roku 2012. Te wskaźniki stopniowo się zmniejszają po charakterystycznym boomie z końca lat 90., kiedy liczba pozwoleń w szczytowym punkcie sięgała 329 tys. Ostatni raz powyżej 300 tys. było w 1999 r. Najniższy wskaźnik odnotowano w 2004 r., gdy było to zaledwie 162 tys. Można więc uznać, że średnia decyzji jest ustabilizowana na poziomie nieco poniżej 200 tys. – nieznacznie stopniowo spada, co wskazywałoby na lekkie nasycenie się rynku, ale pozostaje stabilna w kontekście roku 2015.

Maleje aktywność osób, inwestujących w Polsce w hotele czy też pensjonaty. To tzw. budynku zamieszkania zbiorowego. Dla rynku szczególnie istotne są jednak wskaźniki dotyczące inwestorów zajmujących się budownictwem mieszkaniowym. W 2012 wydano 83,5 tys. pozwoleń na obiekty jednorodzinne. Rok później zainteresowanie stawianymi domami spadło o ponad 10 proc. – do 75 tys. w skali kraju. Według raportu, w 2014 r. wynik ten jest jeszcze mniejszy – 73,2. To ciągle oznacza spadek, ale – w kontekście dynamiki zmian z wcześniejszych lat – dający nadzieję, na odbicie. Trudno oczekiwać powrotu do dynamiki z czasów sprzed 2008 r. i światowego kryzysu finansowego (rekord pozwoleń na budynki jedno- i wielorodzinne padł właśnie tego roku i sięgał ok. 109 tys.), jednak odczuwalne jest wyhamowanie tendencji spadkowej.

Spore ożywienie widać już w innych sektorach. W 2014 r. w Polsce wydano 664 pozwolenia na budowę budynków zamieszkania zbiorowego, hoteli i obiektów turystycznych. To spory wzrost w porównaniu do 584 takich przypadków z 2013 r. Ogromny skok widać pod względem budynków użyteczności publicznej – nie tylko dotyczy to np. dworców, ale i obiektów sportowych. W dwóch ostatnich latach wynik ten oscylował na poziomie 7 tys. pozwoleń. W ub. roku było już ich aż 11,4 tys. Podobnie jest w przypadku obiektów infrastruktury transportu: dróg, mostów, torowisk. Tu od kilku lat sytuacja była ustabilizowana na poziomie 7-7,7 tys. pozwoleń. W 2014 r. przekroczono granicę 8,5 tys. Wzrosła też liczba pozwoleń na budowę rurociągów oraz linii telekomunikacyjnych i elektroenergetycznych.

Optymizm dzięki Unii i oprocentowaniu

Prognozy budowlaneSkąd wyraźnie zauważalne ożywienie budowlane i optymizm inwestorów? To kwestia m.in. przyjęcia przez Unię Europejską budżetu na lata 2014-2020 i pewność, iż w zakresie infrastruktury nadal będzie można korzystać z szerokiego dofinansowania.

Jeszcze w 2014 r. analitycy zakładali, że przy takim tempie zainteresowaniem budowami, rynek ten w Polsce zanotuje 8-procentowy wzrost i spodziewać można się odbicia po kryzysie z lat 2012-13. Na taki wariant wskazuje m.in. firma Deloitte. Podobny, 8-proc. wskaźnik wzrostu rynku budowlanego w Polsce, przewiduje firma badawcza PMR. Były to analizy przeprowadzane w 2014 r. Wyniki potwierdzają jednak również te sprzed kilku miesięcy – chociażby wykonana w lutym 2015 r. przez firmę Coface, która uznaje, iż rynek wzrośnie o ok. 6,8 proc. Ma w tym pomóc nie tylko rozwój infrastruktury drogowej, ale i mieszkaniowej – niskie stopy procentowe nie przyciągają do lokat bankowych, zaś rośnie atrakcyjność inwestycji w rynek nieruchomości.
Rok 2015 ma być więc optymistycznym okresem wyjścia z kryzysu, w jakim branża znajdowała się przez kilka lat. Jeszcze większych wzrostów spodziewać można się w kolejnych latach, kiedy inwestycje będące dopiero w fazie projektowej, wejdą w etap realizacji.

Ożywienie w budownictwie widać też w cząstkowych danych z tego roku. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w styczniu i lutym 2015 r. wydano pozwolenia na budowę w sumie 22830 mieszkań – zalicza się do tego zarówno domy jak i lokale w blokach. To aż niemal 24 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku 2014, w którym i tak zaliczono wzrost do 2013 o 0,8 proc. Wzrosła również liczba mieszkań, które już rozpoczęto budować – to o 2,9 proc. więcej niż w ubiegłym roku.

 

Zobacz Również

domowa sauna

Zalety korzystania z sauny domowej

Domowe saunowanie – twoja codzienna oaza spokoju Kiedy dom stać się może przystanią wypoczynku i ...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *